Gosia 08-07-2010, 12:33:03 | Jasio ma już 5 latek ale niestety nie mówi jeszcze ani słowa. Mama jest nieco zmartwiona tym faktem ale życie toczy się dalej...
Pewnego dnia podaje mu obiad a Jasiu wrzeszczy:
- A gdzie kompot?!
Mama zdziwiona:
- Jasiu, to ty umiesz mówić.
- Umiem - odpowiada Jasio.
Mama:
- To dlaczego dotąd nic nie mówiłeś.
- Bo zawsze był kompot! |
|
Gosia 09-07-2010, 12:26:50 | Odbywa się lekcja religii w szkole. Ksiądz mówi dzieciom o małżeństwie.
- Wiecie, że Arabowie mogą mieć kilka żon? To się nazywa poligamia.
Natomiast chrześcijanie mają tylko jedną żonę. A to się nazywa...
Może ktoś z Was wie?
W klasie cisza, nikt nie podnosi ręki.
- To się nazywa - podpowiada ksiądz - mono... mono...
Jasiu podnosi w górę rączkę:
- Monotonia! |
|
Gosia 10-07-2010, 17:16:32 | NAUCZYCIELKA:
- Jasiu, znowu się spóźniłeś.
JASIU:
- A to przez ten znak co go drogowcy wczoraj postawili...
NAUCZYCIELKA:
- Jaki znowu znak Jasiu?
JASIU:
- To pani nie widziała, jest na nim napisane "zwolnij,szkoła"? |
|
14-01-2011, 14:14:54 | Walec
Jasio mimo ciągłych upomnień Pani źle się zachowywał. Wreszcie zdenerwowana nauczycielka powiedziała do chłopca:
- Jasiu, zachowujesz się potwornie!... Przyjdź jutro ze swoją mamą i...
- Nie mam mamy proszę Pani - przerwał jej Jasio. - Walec ją przejechał.
- To w takim razie przyjdź z tatą...
- Taty też nie mam - walec go przejechał.
- To może przyjdź z ciocią?...
- Nie mam cioci. Walec ją przejechał.
- A wujek...
- Jego też walec przejechał...
- To co ty Jasiu robisz sam - bez rodziny?
- No dalej jeżdżę tym walcem...
:-) |
|
10-02-2011, 14:37:18 | w PRZEDSZKOLU Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie...
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią... Uuuf, zeszły! Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść..... Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki....
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami... Zeszły!
Na to dziecko :
-...bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają..... weszły!.
- No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach
|
|
18-02-2011, 00:40:19 | Przychodzi baba do dentysty, siada w fotelu i od razu ciąga majtki.
- Ależ droga pani! - protestuje lekarz - Ja jestem dentystą, ginekolog przyjmuje piętro niżej!
- Nie ma żadnej pomyłki. - odpowiada baba - Zakładał pan wczoraj mojemu staremu sztuczną szczękę?
- Tak.
- No to teraz ją pan wyciągaj! [
|
|
13-05-2011, 09:25:48 | Jasiu, czy twój ojciec nie pomaga ci już w odrabianiu lekcji?
- Nie, ta ostatnia dwója z matematyki zupełnie go załamała.
|
|
16-06-2011, 05:15:31 | Tata mówi do Jasia:
- Jasiu policz do 10.
- Jasiu liczy:
- 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10.
Tata na to:
- Jasiu, a gdzie masz 1?
Jasiu odpowiada:
- W swoim dzienniczku!
[url=http://kawaly-o-jasiu.comuf.com/]Kawały o Jasiu[/url] |
|
12-08-2011, 19:14:15 | ja - Babciu, czy dziadek jest mechanikiem?
- Nie wnusiu.
- Dziwne, bo właśnie leży na ulicy pod autobusem... |
|
12-08-2011, 19:16:34 | baba Przychodzi zakonnica do ginekologa a on jej mówi:
- jest siostra w ciąży!
A ona na to:
- K''wa z czego oni te świeczki robią? |
|